Zdecydowanie TAK! Tak bardzo żałuję, że nie trafiłam do dziewczyn 3 lata temu. Gdybym wtedy wiedziała o ich istnieniu, dziś zdecydowanie miałabym już wypracowaną idealną figurę moich marzeń.

Diety nie kojarzyły mi się z niczym dobrym, tylko raczej z ciągłym odmawianiem sobie tego, czego się chce. Po pierwszych dniach wiedziałam, że z dietą nie będę miała żadnego problemu.

To był koszmar. Mąż zapewniał mnie, że jestem piękna, ale ja się tak nie czułam. Czułam się ociężale, byłam ciągle zmęczona, ubrania były za ciasne, z rozmiaru 38 ledwo mieściłam się w 42.

W Teamie nauczyłam się, że „wszystko jest dla ludzi”, ale trzeba znać umiar, przez co nie odczuwam, że jestem na diecie.

Wcześniej byłam na kilku dietach, jak większość w naszym teamie, ale niestety zawsze kończyło się to tym samym, czyli powrotem do starych nawyków i kilogramów na plusie.

Odkąd pamiętam, starałam się ćwiczyć i zdrowo jeść. Do Teamu Zuzannkov postanowiłam dołączyć ze względu na brak zadowalających mnie efektów. Ćwiczenia stały się dla mnie monotonne.

W Teamie nauczyłam się wielu rzeczy: - zdrowych nawyków żywieniowych, jeść ze smakiem, a nie z „przymusem”, - samodyscypliny, która pomaga mi w życiu. - stałam się pewniejsza siebie.

Natknęłam się na TeamZuzannkov na Instagramie i obserwowałam od dłuższego czasu metamorfozy dziewczyn, przepisy i ćwiczenia.

Dzięki współpracy zmieniło się sporo. To, że schudłam i muszę wymienić całą szafę, to jedno! Ale jak wiele rzeczy udało mi się poukładać w głowie, szok!

Podchodziłam do tego z lekkim niedowierzaniem, ale już nie miałam nic do stracenia. Nie akceptowałam już swojego odbicia w lustrze, waga rosła, a moje ciało przestało mi się podobać.

Bardzo cenię sobie indywidualne podejście trenerek. Pomimo że od początku mojej obecności w Teamie mój cel uległ zmianie, czuję wsparcie oraz odpowiednie dopasowanie diety i treningów.