-12
kg
-14
cm
w pasie
Analityczka biznesowa
Przez pół swojego dorosłego życia myślała, że jej największym błędem było jedzenie po 18:00. Zrzuciła 12 kilogramów, jedząc kolację nawet o 23:00 🤯
Praca biurowa
Zacznę od tego, że bardzo długo byłam chudą „tyczką” bez kształtów i mogłam jeść wszystko, i o każdej porze, bez przybierania na wadze. To jednak zmieniło się, kiedy skończyłam 30 lat i zaczęłam starania o dziecko. Leki, hormony, brak czasu na aktywność fizyczną, praca siedząca – to wszystko spowodowało, że przytyłam z 58 kg do 72 kg (to chyba moja największa waga). Okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, Hashimoto i lekką insulinooporność. Przez kilka lat waga wahała się od 63 kg do 70 kg. Próbowałam wrócić do aktywności fizycznej, ale było to wszystko niesystematyczne, niepoukładane, bez planu. Próbowałam różnych diet, ale w każdej posiłki mi się w końcu nudziły, nie smakowały, a ja wracałam do podjadania i starych nawyków. Próbowałam też liczenia kalorii (w tygodniu liczyłam, a na weekend nadrabiałam). I tak sobie chudłam i tyłam, zrobiła mi się oponka na brzuchu, pośladki obwisły, a skóra straciła jędrność. Po prawie 10 nieudanych latach starań o ciążę odpuściłam. Wtedy, patrząc w lustro, myślałam, że szału nie ma, ale też nie jest tak źle 😅.
Czytając posty dziewczyn zrozumiałam, że to jest proces i muszę dać swojemu ciału czas na zmiany. Dzięki TZ nauczyłam się organizacji czasu, planowania. Zamiast leżeć na kanapie z telefonem, wykorzystuje ten czas na zaplanowanie tygodnia pod kątem dni treningowych i nietreningowych i dopasowanie do tego jedzenie. To pozwala mi zaoszczędzić dużo czasu. Treningi są dla mnie przyjemnością (od czerwca 2023 r. opuściłam tylko jeden) i w DT zazwyczaj czekam na ten trening z niecierpliwością. Nadal są dni kiedy mi się nie chce, nie mam siły a jednak zakładam strój i idę ćwiczyć a satysfakcja po takim treningu jest niesamowita.
Udawało mi sie tak dobierać ubrania, żeby nie było tego widać, ale w bieliźnie czy stroju kąpielowym nie czułam się dobrze.
W tym momencie jestem dumna z mojego ciała. W tym roku kończę 42 lata i nigdy tak dobrze nie wyglądałam. Brzuch jest płaski (nawet wieczorem, po kilku posiłkach), pośladki się podniosły, nogi wyszczuplały. Z dumą noszę dopasowane sukienki i czuje się w nich niesamowicie.
I nie chce się zatrzymywać, chce więcej i wiem że z teamem mogę to osiągnąć. 😁