Nasze sukcesy, cała ta droga, którą przebywa każda z TzGirls, składa się z prostych działań, małych kroczków, ale tylko systematycznych.

Wspierające, dopingujące, wyrozumiałe, wdzięczne, mądre i otwarte.

Moim celem było zdrowe i sprawne ciało, które mnie w niczym nie ogranicza. Oczywiście zależy mi też na tym, co widzę, i teraz głównie tak oceniam swoje postępy. Uczę się tego, że waga, a nawet centymetry, nie są jedynym wyznacznikiem – centymetry mogą rosnąć, ale zmieniają się proporcje i ciało wygląda zupełnie inaczej.

Wyszłam z błędnego koła redukcji i naprawiłam relacje z jedzeniem.

Które przestało być karą lub nagrodą. To trochę jakby porównać samą siebie do rzeki – gdy uda Ci się przeprawić na drugą stronę, to nadal ta sama rzeka, ale patrzysz na nią już zupełnie inaczej, widzisz i rozumiesz więcej. Aktywna jestem od zawsze, ale sama nigdy nie zrobiłam takich postępów, jak w Teamie, w którym jestem od 1,5 roku. Widzę to najbardziej podczas trudniejszych momentów, kiedy efekty zwalniają, coś się zatrzymuje, lekko odbija w górę – wtedy pojawia się pokusa powrotu do dawnych, utartych schematów, tymczasem trenerka zaleca Ci zupełnie coś odwrotnego. Wtedy zaczynasz zauważać, gdzie popełniałaś błędy. Zdecydowanie polecam Team 😍, jednak podkreślam, tu nie ma magicznej pigułki, którą połykasz i dzieje się magia 🪄. To jest ostry zapiernicz 🙈😂 i wiele zależy od zaangażowania w proces, jednak czas i tak upłynie, a to od nas zależy, jak go wykorzystamy 🔥.